Po Mistrza i Małgorzatę Michaiła Bułhakowa sięgnęłam z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że Dyrektorka mojego liceum kiedyś na dodatkowych zajęciach z języka polskiego streściła właśnie tę książkę i tym samym zachęciła mnie do przeczytania jej. Natomiast drugim powodem, który sprawił, że zainteresowałam się tą książką, jest premiera musicalu Mistrz i Małgorzata w Teatrze Muzycznym w Gdyni. *
Jakie są moje odczucia po przeczytaniu książki? O tym w dalszej części.
O czym opowiada Mistrz i Małgorzata?
Mistrz i Małgorzata (ros. Ма́стер и Маргари́та; Mastier i Margarita) to klasyka światowa, której Bułhakow poświęcił bardzo dużo czasu. Dotyka problemów z różnych dziedzin życia: filozofii, historii, polityki, religii i etyki. Przy tym jest romansem, niepozbawionym groteski. To bogactwo postaci i nietuzinkowych bohaterów, nie kryształowych, ale barwnych i wyrazistych.
Mamy tytułowego Mistrza, którego nie znamy z imienia, historyka, poświęcającego się napisaniu powieści o Poncjuszu Piłacie. Małgorzatę, piękną i pozbawioną trosk materialnych, zakochaną do szaleństwa w Mistrzu. Miłość napadła na nas tak, jak napada w zaułku wyrastający spod ziemi morderca i poraziła nas oboje od razu. Tak właśnie razi grom albo nóż bandyty. Wolanda, Szatana, zamierzającego zorganizować w Moskwie doroczny diabelski bal. Behemota, towarzysza i sługę Wolanda, występującego najczęściej pod postacią kota. Nie sposób zapomnieć o świcie Szatana, w skład której wchodzą: Korowiow-Fagot, Asasello i Hella.
Wydana w wersji ocenzurowanej w latach 1966–1967, a w wersji prawie pełnej w roku 1973. Fabułę stanowią losy tytułowych bohaterów, mieszkających w Moskwie lat 30. XX w., a także wpleciona w narrację powieść historyczna (powieść w powieści) o Poncjuszu Piłacie w wielowątkowym powiązaniu z wizytą Szatana w ateistycznym Związku Radzieckim.
Za nim jeszcze przejdę do opisu moich wrażeń kilka słów o autorze.
Michaił Afanasjewicz Bułhakow (ros. Михаи́л Афана́сьевич Булга́ков; ur.15 maja 1891 w Kijowie, zm. 10 marca 1940 w Moskwie) – rosyjski lekarz, pisarz i dramaturg. Twórca m.in. Mistrza i Małgorzaty, jednego z najważniejszych dzieł literackich XX w.
Urodził się jako najstarsze dziecko historyka religii i profesora Kijowskiej Akademii Duchownej Afanasija Iwanowicza i prowadzącej stancję w Kijowie Warwary Michajłowny z domu Pokrowskiej. Pisarz miał sześcioro rodzeństwa: Wierę, Nadieżdę, Warwarę, Mikołaja, Iwana i Helenę.
Najważniejsze dzieła
Powieści
Biała gwardia (Белая Гвардия, Biełaja Gwardija),
Powieść teatralna (Театральный роман, Tieatraĺnyj roman)
Mistrz i Małgorzata (Мастер и Маргарита, Mastier i Margarita),
Opowiadania
Notatki na mankietach
Zapiski młodego lekarza
Morfina
Czerwona korona
Diaboliada
Fatalne jaja
Psie serce
Moje wrażenia po przeczytaniu Mistrza i Małgorzaty.
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone.
Coś, co mnie bardzo zachwyciło, to połączenie świata realnego ze światem fantastycznym. Niekiedy trudno było mi odróżnić, co należy do jakiego świata. Również wprowadzenie postaci Poncjusza Piłata, Jeszui Ha-Nocri, Kajfasza, jak i miejsc (np. Jeruszalaim), było bardzo udane. Było to alegorią wydarzeń biblijnych, ale przypominało mi to też bardzo Pamiętnik starego subiekta z Lalki.
Rękopisy nie płoną
Jak dla mnie język Mistrza i Małgorzaty był dość łatwy, przez co czytało mi się to bardzo szybko. Chociaż przez dużą ilość nazwisk i sytuacji można było się niekiedy trochę pogubić.
Mistrz i Małgorzata jest książką, której nie da się w jednoznaczny sposób odczytać, chociaż nie każdy dostrzeże pewne ukryte szyfry, kody. Na pewno na to wpływa fakt, że powstaje ona w latach 1928-1940, kiedy w Rosji panuje bolszewizm, a u władzy znajduje się Stalin. Jej odczytanie może więc odnosić się do ówczesnej sytuacji w Rosji.
Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!
Czarna magia wprowadzona za pomocą Wolanda i jego świty, a także przedstawienia w teatrze czy balu ukazują prawdę o ludzkim świecie i o nas samych. Tak naprawdę każdy z nas ma w sobie chociaż trochę z materialisty. Z drugiej strony ta czarna magia pokazuje, że nic nie dzieje się z przypadku. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu zostało kiedyś zaplanowane. I niestety od przeznaczenia nie uciekniemy, chociażbyśmy się nie wiadomo jak bardzo starali.
Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!
Podsumowanie
Wiem, że nie każdemu Mistrz i Małgorzata przypadną do gustu, nie każdy zrozumie tę książkę i jej fenomen. Chociaż uważam, że warto po nią sięgnąć, bo jednak ta książka daje dużo do myślenia.
Coś, co mnie na pewno zaskoczyło, a dowiedziałam się po przeczytaniu, a wspomniałam o tym wcześniej, że książka po opublikowaniu została w latach 1966-1967 ocenzurowana. Niemniej podziwiam, że pomimo tego udało się jej wybronić i stała się ona ponadczasowa, bo ludzie wciąż po nią sięgają.
Ludzie są tylko ludźmi. Lubią pieniądze, ale przecież tak było zawsze… Ludzkość lubi pieniądze, z czegokolwiek byłyby zrobione, czy to ze skóry, czy z papieru, z brązu czy złota. Prawda, są lekkomyślni… Ludzie jak ludzie… W zasadzie są , jacy byli, tylko problem mieszkaniowy ma na nich zgubny wpływ…
A wy czytaliście już Mistrza i Małgorzatę?
* Premiera spektaklu odbędzie się 11 września.
Ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha.