*Współpraca
Niedawno w ramach współpracy otrzymałam od wydawnictwa War Book książkę pt. Cena Milczenia Jakuba Pawełka. Pomimo że nigdy nie przepadam za bardzo za książkami z gatunku fantasy, to od czasu do czasu staram się po nie sięgać.
O czym opowiada książka? Jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? O tym w dalszej części tekstu.
Na początek kilka słów o autorze.
Absolwent filologii rosyjskiej Uniwersytetu Śląskiego, obecnie student Akademii Obrony Narodowej. Na co dzień korporacyjny trybik, po godzinach fascynat wojskowości, Airsoftu i papierowych konfliktów zbrojnych. Zainspirowany twórczością Clancyego i Bonda postanowił spróbować swoich sił w starciu z tematyką militarnego thrillera. Autor książek: „Wschodni grom”, „Perski Podmuch”, „Kaukaski płomień”, „Pierścień ognia”, „Arktyczny brzask” (cykl „Przymierze”) i „#wawskie14” (poza cyklem).
(opis pochodzi ze stron lubimyczytać.pl i warbook.pl).
O czym opowiada Cena Milczenia?
Kanion to przerażające miejsce. Pełna skalistych, ostrych jak brzytwa zębów, duszna od morowego powietrza rozpadlina. Śmierć to pewna śmierć – tak wam powiem, zacni ludzie.
Dobrze, żeśmy przed wiekami wypędzili tam Najeźdźców, którzy chcieli zepchnąć nas do morza i omal nie potopili nas jak kocięta.
Ale odzyskaliśmy nasze plaże, Rozlewisko Wezery, największy szlak handlowy, o który cały czas bezpardonowo, toczymy między sobą wojny.
Mamy swoich odchodzących w niełaskę czarowników. Mamy nową magię – inżynierów, którzy jak lubią mawiać – parą i ogniem wprowadzą nasz świat w przyszłość. I mamy nasz świat, kontynent, królestwa i księstewka, od morza, aż po Góry Kolumnowe i wybity w nich Kanion...
(opis pochodzi ze strony lubimyczytać.pl).
Jakie są moje wrażenia po przeczytaniu?
Nie, nie i jeszcze raz nie. Totalnie nie jest to mój typ książki. Cena Milczenia należy do książek pokroju Władca Pierścieni, czy Hobbit Tolkiena, za którymi niestety nie przepadam.
Zamysł na książkę może i był dobry, ale jednak w moim odczuciu autor nie do końca potrafił przelać to na kartki książki.
Fabuła książki jak dla mnie była bardzo pokręcona. Przez większość czasu nie wiedziałam, o co w niej chodzi. Niestety w moim odczuciu autorowi nie udało się połączyć kilku różnych historii w jedną przenikającą się całość. Były zbyt duże „dziury” fabularne między nimi, jak i w nich samych.
Raczej treść tej książki określiłabym jako bardzo słabą, jednak liczyłam na o wiele ciekawszą historię jak wydawnictwo, które wydaje książki militarne.
Opisy, pomimo że były dość szczegółowe, to były jednak bardzo męczące, jak z resztą cała książka. Za dużo jak dla mnie było przekleństw. W moim odczuciu za dużo fantasy w fantasy. Brak takiego wyważenia między tym, co rzeczywiste a tym, co fantastyczne.
Niekiedy miałam wrażenie, że jest ona trochę naciągana, po to, by zapełnić kartki. Może się mylę, takie odczucie na pewno wpłynęło na mój odbiór tej książki.
Co więcej, nie czułam żadnej więzi z bohaterami. Byli oni i ich świat oraz byłam ja wraz ze swoim światem. Jednak lubię poczuć więź, chociażby z jednym z bohaterów, łatwiej jest mi wtedy wczuć się w książkę.
Nie znam treści innych książek Jakuba, ale dla mnie posługuje się zbyt ciężkim, trudnym językiem, który nie nadaje się do książek, które chce się czytać po to, żeby się odmóżdżyć.
Są dwa pozytywy w tej książce. Pierwszym, jaki jestem w stanie dostrzec to dobrze pokazana psychologia trzech głównych postaci. Drugim są postacie fantastyczne, które są świetnie opisane i wpisane w fabułę. To muszę przyznać, Jakubowi wyszło bardzo dobrze.
Cena milczenia na pewno jest dobrą opcją dla osób, które lubią wspomnianego wcześniej Hobbit czy Władcę Pierścieni Tolkiena. Takim osobom szczerze ją polecam. Natomiast do mnie takie książki niestety nie trafiają. I osobom takim jak ja nie polecam, bo będą się tylko męczyć z nią i moim zdaniem nie potrzebnie będą tracić czas. Niemniej jednak dziękuję wydawnictwu War Book za możliwość poznania twórczości Jakuba Pawełka.
A wy czytaliście już cenę milczenia? A może mieliście styczność z innymi książkami Jakuba Pawełka?
*Współpraca
Brak komentarzy: