„Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego na pewno nie należy do łatwych i lekkich książek, które przytrafiło czytać mi się w życiu, ale spokojnie mogę ją zaliczyć do tych ciekawych. Jest to powieść realistyczna otoczona psychologią głównego bohatera. Pomimo że została napisana wiele lat temu (bo w 1866), to tak naprawdę wciąż ma wiele wspólnego ze współczesnością.
Książka opowiada przede wszystkim o morderstwie na lichwiarce Alonie Iwanownej i zupełnie niewinnej jej siostrze Lizawiecie popełnionym przez ubogiego studenta Rodiona Romanowicza Raskolnikowa. Opis przeżyć głównego bohatera, jak i zabójstwa jest bardzo szczegółowy i dokładny. Co ciekawe Rodia tego zabójstwa nie popełnia dla żadnego zysku. Uważał, że zabójstwo osób mało wartościowych jest czymś słusznym, a jednostki wybitne takie jak Napoleon czy Newton mogli nie ponosić kary za zabójstwo ludzi, ale tylko wtedy gdy oni staliby na przeszkodzie do osiągnięcia ich celu i szerzeniu go wśród ludzkości.
Dostojewski był krytycznie nastawiony do indywidualizmu i buntu. Dlatego Raskolnikow, jak i inni w tej powieści byli ukazani jako indywidualiści, którzy byli skazani na upadek. Sam Raskolnikow oprócz tego, że był indywidualistą, był bardzo osamotniony, dokonała się w nim wewnętrzna zmiana.
Oprócz charakterystyki protagonisty można zauważyć dość szczegółowy opis miasta — Petersburga. Podobny zabieg zastosował u siebie Prus w „Lalce”. Petersburg jest tutaj porównywany do piekła.
Pomimo ponurego nastroju i dość dużej ilości opisów ta książka jest dość ciekawa. Dzięki niej można dowiedzieć się o psychologii ludzkiej, ale też jak prosta droga jest do depresji i jak może ona się objawiać.
Bardzo polecam ją każdemu, kto lubi zagłębiać się w takie historie i niestraszne mu długie opisy.
,,Zbrodnia i kara" była jedną z moich ulubionych lektur. Książka mnie urzekła, ta akcja, bohaterowie i emocje podczas czytania. Widziałam również świetną adaptację filmową Julliana Jarrolda z 2002 roku, może widziałaś? Jeśli nie, musisz koniecznie obejrzeć! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.emocjomania.pl/
Tej adaptacji nie widziałam, ale widziałam te z 1997 i też jest dość ciekawa wersją. Ale tą z 2002 też z chęcią obejrzę
UsuńTo była jedna z moich ulubionych lektur w technikum i jeszcze chętnie do niej wrócę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na początku nie zachwyciła mnie, ale później coraz bardziej mnie urzekła
UsuńAch, przypomniały się czasy licealne, gdy "Zbrodnia i kara" była obowiązkową lekturą. Nie traktowałam czytania jej jednak jako obowiązek, byłam zaciekawiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.freck-lens.blogspot.com
U mnie w klasie jest to obowiązkowa ( być może dlatego, że jestem na rozszerzeniu z polskiego). Do połowy była dla mnie niestety obowiązkiem, ale później to była czysta przyjemność
UsuńNigdy nie lubiłem tej książki, ale przypominają się czasy szkoły jak ją widzę..
OdpowiedzUsuńJa o dziwo polubiłam się z tą książką. Szczerze mówiąc, to teraz jak patrzę na ten post to też przypominają mi się czasy szkoły.
Usuń